sobota, 3 lutego 2018

(24) Po trzecim kursie waliło się wszystko, ale walczyłam






Trzeci kurs pokazał mi kolejne swoje oblicze, jakże okropne.... Nie,nie nie skarżę się, ale mógł mi nieco odpuścić. Po pięciu dniach pobytu w szpitalu wróciłam do domu i... Od niedzieli do środy nie rozstawałam się z widereczkiem, już się nawet z nim zaprzyjaźniać zaczęłam hehe ( łatwo mi mówić jak to już przeszłość). Oczywiście by się nie odwodnić, a i tak się odwodniłam, podłączane miałam kroplówki. Sił jednak nie było, ogólne osłabienie męczyło, odnosiłam wrażenie, że boli mnie wszystko nawet włosy, których już nie miałam.
Dotrwałam do środy. W środę wyjazd na jeden dzień do szpitala, na dolewkę z bleomycyny. Resztkami sił doczłapałam na odział. Pobieranie krwi i pielęgniarki od razu mnie na leżankę i pod kroplówkę. Czekanie na wyniki. Hm... Te okazały się być słabe, po prostu się rozjechały i pani doktor zaproponowała zakończenie terapii ( w sumie zostały mi tylko dwie dolewki), ale sama decyzji podjąć nie może, musi zadecydować konsylium, kazała mi przyjechac w czwartek. No to przyjechałam w czwartek i wiadomość : pani A. kończymy terapię... Jakże piękna była to informacja. Że szczęścia rozpłakałam się! Jak małe dziecko się cieszyłam. 
...cios, zresztą kolejny już, przyszedł z drugiej strony. To jednak nie koniec mojej walki. Bardzo spadła mi hemoglobina...7.7.  Pani doktor, cały dzień nieobecna, przyszła po południu, ja w tym czasie się nawadniałam, z informacją... "Ma pani poniżej granicy hemoglobinę, proszę jutro z rana przyjechać, powtórzymy badania. Jeżeli  zacznie rosnąć to ok, jeżeli nie musimy pani podać krew". Opadły mi skrzydelka.
Cóż miałam robić? Pojawiłam się w piątek w szpitalu i od początku... Badania, nawadnianie... Hemoglobina spadła... 7.2. Zostałam w szpitalu. Dodatkowo zmagałam się z zapaleniem jamy ustnej i przełyku...ech...
Dostałam dwie jednostki krwi, zrobiło się lepiej...
Piszę ze szpitalnego łóżka...JEST LEPIEJ. Pierwszy dzień po tylu dniach męki, osłabienia ( bywało, że słabłam) mogę powiedzieć, że czuję się jako tako. Oby tak dalej.